Każdy z nas wie/lub wiedzieć powinien że ruch to zdrowie!
Nie ważne jaka aktywność fizyczna krótki spacer, szybki marsz, nordic walking czy też bieganie, pływanie dosłownie wszystko ma wpływ na nasz organizm. Codzienny spacer po obiedzie to niby nic a jednak!
Ruch jest przyjazny dla organizmu. Wpływa korzystnie na zachowanie dobrej kondycji, a także pomaga w profilaktyce występowania chorób i zachowaniu odpowiedniej masy ciała. Pęd życia coraz bardziej uniemożliwia nam poświęcanie choć kilkunastu minut dziennie na aktywność ruchową, być może też i dlatego, że nie zdajemy sobie do końca sprawy jak ważną rolę dla nas odgrywa.
Powody dla których warto ćwiczyć:
• poprawa samopoczucia, podczas uprawiania sportu w organizmie tworzą się endorfiny, czyli tzw. “hormony szczęścia”, ich obecność w organizmie pozwala się odstresować i rozluźnić po ciężkim dniu
• obniżanie ciśnienie
• zwiększanie masy kostnej
• ochrona przed osteoporozą
• zwiększanie spalania kalorii, dzięki czemu pomaga w odchudzaniu, a po jego zakończeniu pozwala zapobiec efektowi jo-jo
• obniżanie poziomu “złego” cholesterolu (LDL), a podwyższanie poziomu “dobrego” (HDL)
• obniżanie ryzyka wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych
*Ruch a odchudzanie*
Wysiłek fizyczny jest naturalnym “wspomagaczem” prawidłowego procesu odchudzania. dieta odchudzająca zazwyczaj polega na obniżaniu kaloryczności posiłków w stosunku do rzeczywistego zapotrzebowania organizmu. Z upływem czasu organizm przyzwyczaja się do diety niskoenergetycznej i zmniejsza tempo swojego metabolizmu. Z tego też powodu sama dieta na pewnym etapie nie będzie przynosiła już efektów i nastąpi zastój, a obniżanie kaloryczności nie może trwać w nieskończoność. W takim przypadku najlepszym sposobem na kolejne spadki kilogramów jest podnoszenie wydatków energetycznych poprzez zwiększanie swojej aktywności ruchowej.
*Wysiłek fizyczny powinien być dopasowany do wydolności organizmu* oraz musi uwzględniać towarzyszące choroby, ponieważ w trakcie wysiłku może dojść do niedocukrzenia organizmu, a tym samym m.in.: do zasłabnięcia. Osoby kontuzjowane, z niedowładem kończyn z chorobami układu krążenia, nadciśnieniem, po zawale lub innych stanach chorobowych czy fizjologicznych powinny uzyskać informacje od lekarza na jaki rodzaj aktywności fizycznej mogą sobie pozwolić. Ruch mimo korzystnego działania na organizm trzeba dawkować stopniowo i dostosować do swoich indywidualnych możliwości, aby się nie przetrenować.
*Uprawiając sport dla zdrowia należy zadbać o to, aby codzienna dieta była pełnowartościowa, a proporcje podstawowych składników odżywczych (białka, tłuszczu, węglowodanów, witamin, składników mineralnych itd.) właściwe.*
*Umiarkowanie + systematyczność = utrata kilogramów*
Węglowodany stanowiące zapas energii w postaci glikogenu w mięśniach, umożliwiają wykonywanie długotrwałej pracy fizycznej lub wzmożonego wysiłku. Energia pochodząca z tego zapasu jest wykorzystywana 3-krotnie szybciej niż energia z tłuszczów. Zwiększenie zapotrzebowania na ten składnik występuje głównie w sportach wytrzymałościowych – kiedy to wysiłek jest bardzo intensywny i długotrwały. Natomiast umiarkowany (systematyczny – wykonywany codziennie) ruch trwający dłużej, powoduje, że zwiększa się wykorzystanie tłuszczów jako źródła energii. Jest to korzystne dla osób chcących obniżyć swoją masę ciała. W związku z tym w diecie odchudzającej nie należy zwiększać spożycia węglowodanów, aby podczas wysiłku wykorzystywane były zapasy tłuszczu zgromadzone w organizmie, a nie węglowodanów obecnych w zapasach z mięśni.
Nie oznacza to, że osoba chcąca zmniejszyć swoją masę ciała powinna całkowicie ograniczyć spożywanie węglowodanów. Ilość tego składnika powinna stanowić 55-60% całkowitego dziennego zapotrzebowania energetycznego. Nacisk należy położyć szczególnie na spożycie węglowodanów złożonych, znajdujących się w:
• produktach zbożowych: kasze, makarony, pieczywo razowe, otręby itp.
• warzywa i owoce
Natomiast całkowicie wyeliminować udział cukrów prostych pochodzących ze: słodyczy, cukru, alkoholu itp.
Ważnym elementem diety odchudzającej połączonej z wysiłkiem fizycznym jest dostarczenie właściwej ilości i jakości tłuszczu. Tłuszcz obecny w takim sposobie odżywiania powinien obejmować spożycie tłuszczy nienasyconych pochodzenia roślinnego lub ryb. Są one nośnikiem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E i K) oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT). Odgrywają one istotna rolę w rozwoju organizmu, przewodnictwie nerwowym oraz poprawie wyglądu skóry.
Podczas wzmożonego wysiłku fizycznego może dochodzić do zwiększonej utraty wraz z potem witamin i składników mineralnych. W przypadku sportowców zawodowych są to na tyle duże straty, że muszą być uzupełniane specjalnymi preparatami witaminowo-mineralnymi. Warto w tym czasie nie unikać spożywania owoców i warzyw – szczególnie tych, będących bogatym źródłem witaminy C, E i beta-karotenu, np.: kiwi, pomarańcza, grejpfruty, mandarynki, nektarynki, brzoskwinie, marchew, sałata, brokuły, pomidory itp.
*Podczas już samego wysiłku należy pamiętać o uzupełnianiu płynów.* W przypadku osób utrzymujących masę ciała można też wypijać w umiarkowanych ilościach płyny bogatoenergetyczne lub coś przekąsić, aby uniknąć ewentualnych strat zapasów energii i osłabienia.
*Ruch podarunkiem dla zdrowia*
Warto już od dziś zwiększać swoją aktywność fizyczną, ćwiczyć codziennie po *30-40 minut* w umiarkowanym tempie lub choćby częściej spacerować szybkim marszem. Ruch pozwoli odczuć poprawę nastroju, ogólnego samopoczucia a także zwiększy siły i chęci w pracy zawodowej. Tak niewiele potrzeba, aby dłużej cieszyć się zdrowiem.
WIĘC RUSZMY SIĘ!!! DLA ZDROWIA, URODY, SAMOPOCZUCIA, DLA NAS!!!
mnie najbardziej dobija w mojej osobie, że jak przez jesień, wiosnę, lato nad sobą pracuję - regularne ćwiczenia, w miare regularne posiłki, coś lekkiego na kolacje, nieobjadanie się po nocach, staram się biegać.. tyak zimą nic ;( leżę i tyję ;<
OdpowiedzUsuńOo temat idealnie wpasowany w porę. Przed sylwestrem po obfitej wigilii będzie łatwiej zrzucić zbędne kilogramy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kilka wskazówek.
Obserwuję i zapraszam do mnie ! :)
swietna notka, boski blog. równiez obserwuję!
OdpowiedzUsuńnie mam już wfu ;)
OdpowiedzUsuńa moje dni bardzo często wyglądają tak, że wstaję o 5, na 8 zajęcia, wracam 16-18, jeszcze jakaś nauka czy coś i brak sił.. ;<
a w weekend odsypiam i odchorowuję ;d
na basen próbuję iść od 2 tygodni, ale wciąż coś.. wpierw nie ma czasu, a potem choroba i tak na zmianę ;\
:)
już dawno temu miałam się zapisać na fitness ;p nie mam motywacji :)
OdpowiedzUsuńwszystko to święta prawda, odkąd zaczęłam chodzić na aerobik, od razu lepiej się czuję :)
OdpowiedzUsuńjest w formie fakultetu, ale albo w trakcie moich zajęć, albo o takiej porze, że jest to dla mnie za późno by potem wrócić do domu..
OdpowiedzUsuńwiesz ciężko się zmobilizować na spacer o 20, gdy jest całkiem ciemno, a i spać by się przydało już położyć ;)
to nie wymówka, a realia. Kiedy człowiek jest 16 godzin na nogach, wraca zmarznięty po 2 godzinnym powrocie do domu to po prostu nie chce mu się iść na to zimno biegać, zwłaszcza, że moja noga wtedy zawsze już odmawia posłuszeństwa i puchnie ;)
OdpowiedzUsuńa ja jestem taka leniwa..
OdpowiedzUsuńhttp://whoiscaroline.blogspot.com/
mi podoba się moje ciało i nic z nim nie robię ;p
OdpowiedzUsuńo tak wyszło z tą miną jakoś ;D
dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno przekonałaś mnie :) postaram się choć trochę ograniczyć z niezdrowym jedzeniem, chodzenie po galeriach do późna heh z kąt to znam ;D
OdpowiedzUsuń